Zgodnie z naturą, czyli jak?
Jeśli zapytamy przeciętnego małego Jasia Kowalskiego co powinien jeść kot, odpowiedź jest z reguły jedna: myszy. W dobie wszechobecnych reklam i sprytnego marketingu ta prosta prawda gdzieś się zagubiła. Kot jest stuprocentowym, bezwzględnym i obligatoryjnym mięsożercą. Rozbieżmy więc tę mysz na części pierwsze, by przyjrzeć się jej w szczegółach.
Przeciętna mysz (w suchej masie) składa się z:
– 59% białka
– 24,5% tłuszczu
i jest… surowa.
Natura tak zaprojektowała ciało kota, by był on stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby żywieniowe dzięki diecie ściśle mięsnej, o wysokiej zawartości białka, średniej zawartości tłuszczu i praktycznie zerowym udziale węglowodanów.
Węglowodany a zdrowie kota
Węglowodany mają negatywny wpływ na zdrowie kota, gdyż jego metabolizm nie jest przystosowany do nadmiernej (powyżej 6%) ich obecności w diecie. Kot czerpie bardzo nikły odsetek energii z metabolizowania węglowodanów, bo do pozyskiwania potrzebnej organizmowi energii służy szlak metaboliczny zwany glukoneogenezą.
Zdrowa dieta jest podstawą profilaktyki. Prawidłowo żywiony kot rzadziej choruje i dłużej żyje w dobrym zdrowiu.
[Wpis w opracowaniu…]